
kiepsko wyszło z tą żółtaczką - poleżę pewnie z mamą w szpitalu do środy, jedyne co mnie pociesza że oczywiście Wojek też miał, a jaki z niego teraz fajny chłopczyk.
mój nowy przyjaciel to hipcio - imienia jeszcze nie ma - może coś zaproponujecie?
Jeszcze nie wiem jak będę mieć na imię a już zaczynam się zastanawiać jak będzie wyglądać mój nowy, piękny świat. Kto na mnie czeka, gdzie mieszkam i jak się szykują na moje przyjście na świat...mam nadzieję, że Wam o tym opowiem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz