
Wojtuś znalazł chodniczek dla siebie...

na krótko....

Ania nabyła "karmę dla kaczek"

lew był w ujęciu "Wojtka fotografa"

i kawałek taty :)
Jeszcze nie wiem jak będę mieć na imię a już zaczynam się zastanawiać jak będzie wyglądać mój nowy, piękny świat. Kto na mnie czeka, gdzie mieszkam i jak się szykują na moje przyjście na świat...mam nadzieję, że Wam o tym opowiem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz