
na początek jak zwykle...."okrąglutką" godzinkę :)

Wojek testował "patyczki"

obudziłam się i koniecznie chciałam na rączki...

no i już razem!

na koniec Mama miała chytry plan mnie uśpić... :)
Jeszcze nie wiem jak będę mieć na imię a już zaczynam się zastanawiać jak będzie wyglądać mój nowy, piękny świat. Kto na mnie czeka, gdzie mieszkam i jak się szykują na moje przyjście na świat...mam nadzieję, że Wam o tym opowiem.